Dostęp bez dostępu
- Kuba Tatarkiewicz,
- 10.10.2007, godz. 00:01
Jeszcze przed przyjazdem do Polski postanowiłem obejrzeć sobie, co też w kraju dzieje się.
Jeszcze przed przyjazdem do Polski postanowiłem obejrzeć sobie, co też w kraju dzieje się. Niestety, strona Dziennika, wydawanego przez Axel Springer Verlag, cenzuruje informacje wychodzące z Polski w świat:
Jak zawsze puknięcie w obrazek ujawni więcej informacji, ale tylko pod warunkiem, że nie znajdują się Państwo w jednym z 37 krajów z mojej listy podejrzanych.
Prawdopodobnie w tym przypadku zdradził mnie amerykański numer IP - gdy podłączam się z Warszawy, ta sama strona pokazuje wszystko co trzeba. Ciekawe, na jakie jeszcze kraje Springer ma zapis?!
Z kolei Onet pozwala oglądać skąd się chce, pod warunkiem, że posiadamy właściwy (czytaj: jedyny) system operacyjny:
Moja przeglądarka obsługuje JavaScript, ale rzeczywiście nie chodzi pod Windows, tylko pod Mac OS X.
To chyba jest przykład monopolu - mam nadzieję, że pani komisarz Kroes wraz z CBŚ zrobią nalot na siedzibę Onetu i wyprowadzą winnych w kajdankach. Nagraną relację proszę pokazać tak, abym i ja mógł ją obejrzeć, tj. w jednym z prawdziwych standardów. Z góry dziękuję!